Rozdział 280: Maizie

Weszłam do podziemnego schronienia, kurczowo trzymając się Claire, jakby moje życie od tego zależało.

"Proszę, niech nie będzie martwa. Proszę, niech nie będzie martwa." Powtarzałam tę mantrę w myślach raz za razem, aż przestały brzmieć jak prawdziwe słowa. Wiedziałam, że szanse na to, że schronien...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie