Rozdział 122

Cecylia powinna była się wstydzić, ale najpierw poczuła zazdrość.

Koniczyna przyszła ubrana, jakby chciała zabić. Czarna, koronkowa bielizna, jedwabny kimono szlafrok, długie, smukłe nogi i nieskończone krągłości.

Cecylia szukała w głowie wymówki, ale tak naprawdę nie miała nic do powiedzenia. Zosta...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie