Rozdział 125

Sebastian wyglądał trochę inaczej od czasu swojego powrotu. Zapuscił nieco brodę i wyglądał znacznie dojrzalej, nawet stojąc tam w swoim luźnym stroju świętego Mikołaja. Ryan poczuł ulgę na jego widok, ale było zbyt wiele przerw jak na Wigilię, która miała znaczyć o wiele więcej. Czuł, jak małe pude...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie