Rozdział 188

Co tu się, do diabła, działo?

Asher przemierzał rezydencję, czując ogień w piersi. Jej usta wciąż były na jego, jak duch, lekko muskały, ale przesyłały przez niego wolty elektryczności niczym burza. Nie mógł się opanować.

Kim, do cholery, ona była?

Jeszcze chwilę temu był w łóżku Clover, jej ciało g...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie