Rozdział 96

Grayson wpatrywał się w swoją skrzypce - kołek, który kiedyś był złamany, świeżo wymieniony.

Nienawidził oddawać swoich instrumentów do naprawy. Było to dla niego jak zabieranie dziecka do lekarza. Nigdy nie wiedział, czy wiadomości będą dobre, czy może oznaczać rozstanie z jednym z jego najbliższyc...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie