Branding Mój pomysł

Zaszlochała, próbując ukryć drżenie w głosie. „Brzmisz, jakby ci naprawdę zależało.”

„Naprawdę zależy.”

To ją zupełnie uciszyło.

Spojrzała na mnie przez dłuższą chwilę, a potem wybuchła śmiechem, który w połowie przerodził się w szloch. „O mój Boże, nie sprawiaj, że będę płakać, ty wiedźmo.”

„Ni...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie