Smak wolności

"Damien—"

To nie słowo, to warczenie, ale to ona—surowa, żywa.

"Tak, kochanie. Teraz." Chwytam jej twarz—pazury delikatne, kciuki głaszczące jej kości policzkowe.

"Pchnij. Pchnij. Pozwól wilkowi cię przejąć."

Jej kręgosłup wygina się—jak napięty łuk bólu i ekstazy.

Krzyk wydobywa się—surowy, zwierzę...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie