Rozdział 147

Sienna:

Oddech Isli był miękki na mojej piersi, jej malutkie palce kurczowo zaciskały się na materiale mojej koszuli, jakby wyczuwała, że coś jest nie tak.

Jakby czuła mój ból.

Może rzeczywiście czuła.

Dzieci mają sposób na poznanie tego, czego matki nie mogą powiedzieć na głos.

Dine wiedziała, ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie