Rozdział 137

WINONA.

Stroje… Sprawdzone… Jedzenie… Sprawdzone… Dekoracje… Sprawdzone!

"Jak idzie?" Odwróciłam się, gdy usłyszałam głęboki, mocny głos Alfy Marcela za sobą. Moje serce zabiło szybciej, kiedy zobaczyłam, jak wiąże górę swoich włosów w gumkę, podnosząc się przy tym trochę, ukazując grzeszny V swojeg...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie