Rozdział 162

AZURA.

Po prostu chodziliśmy trochę po stadzie. Leo wyglądał na strasznie wkurzonego i wiedziałam, że powie mi, co ma na myśli, kiedy będzie gotowy.

Ale minuty mijały, a ja czułam, jak jego irytacja rośnie. Nawet z jego nieskazitelnymi umiejętnościami utrzymywania blokady, wciąż pozwalał, żeby kawał...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie