Rozdział 165

Oparłem się o ścianę, unosząc brew. "Nie przepraszaj, to ja powinienem... za tamtą noc-"

"Nic się nie stało, nie miałeś-"

"Nie, miałem." Z wolną ręką sięgnąłem i zakręciłem kran. Jej ręce robiły się różowe od zimnej wody. "Ale przesadziłem. Nie cofam tego, co myślałem, ale było to egoistyczne z moje...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie