Rozdział 193

Biegnę korytarzem do biura. Jest tam ukryte miejsce, które-

Ogromna postać wchodzi mi w drogę i zatrzymuję się gwałtownie, prawie wpadając na mężczyznę. Serce bije mi jak oszalałe, dopóki nie zdaję sobie sprawy, że to Eric.

„Eric?”

„Luna.”

„Idź pomóc Marcelowi!”

„On wysłał mnie, żebym ci pomógł. Cho...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie