Rozdział 213

AZURA.

Dzwonimy do drzwi, a Mishiko otwiera nam, a zapach domowej pizzy unosi się w powietrzu.

O, kurcze, to pachnie tak dobrze!

"Kto gotuje?" pytam, pocierając brzuch. Mishiko uśmiecha się.

"Sera." Odpowiada, robiąc nam miejsce, abyśmy mogli wejść.

"Ace i Jin są tutaj?" pytam, gdy Leo odgarnia mokr...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie