Rozdział 226

LEO.

Pokój jest cichy, jakby wszyscy przetwarzali to, co mówię. Azura usiadła obok mnie i karmi dziecko pod cienkim lnianym kocem. Już jej powiedziałem o tych planach.

Alejandro powoli kiwa głową, masując szczękę.

"To właściwie dobry pomysł. Studenci akademii nie mieszają się z tymi z innych akademi...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie