Rozdział 231

Jest spokojnie, bicie serc tych szczeniąt, falowanie wody w stawie, szelest liści na drzewach i wiatr w trawie... od czasu do czasu ćwierkanie ptaka lub wiewiórki...

Tak uspokajające...

Zamykam na chwilę oczy, rozkoszując się ciepłem słońca, zanim poczuję, że Leo mnie obserwuje i otworzę oczy.

Wstaj...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie