Rozdział 233

WINONA.

Krztuszę się, gdy wynurzam się na powierzchnię wody, moje policzki płoną z upokorzenia. Marcel jest tutaj! Tuż obok, a ja jestem w tym stroju kąpielowym! Założyłam go tylko dlatego, że wiedziałam, że Leo wróci późno i nikogo innego nie będzie w pobliżu!

A teraz stoi tam, patrząc na mnie, jak...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie