Rozdział 240

Szybko wypija swoją kawę, a ja pospiesznie sączę herbatę, starając się skończyć ją jak najszybciej.

„Spokojnie, chyba że śpieszysz się, żeby stąd wyjść ze mną.” Uśmiecha się złośliwie, a ja przechylam głowę.

Wyjść z nim... Nie dziewczyno, on nie ma tego na myśli.

Moje policzki płoną, a ja szybko poł...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie