Rozdział 30

Warknąłem groźnie, odwracając się w mgnieniu oka. Kataleya westchnęła, i to było jedyne, co mnie powstrzymało.

Co do tej małej psychopatki, po prostu gapiła się na mnie, a złość była teraz wyraźnie widoczna w jej oczach.

"Co to, do cholery, było?" syknąłem.

Alejandro był obok mnie w sekundę. Nie ufa...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie