Rozdział 36

LEO.

Wiedziałem, że coś jest nie tak, ale tego się nie spodziewałem... I fakt, że ten skurwiel jakoś zdołał uciec... Nie widziałem, jak opuścił cholerny samochód. Nie wiem jak, ale zdawało się, że po prostu zniknął. Chyba że... w ogóle nie był w samochodzie na początku...

Szantażowanie jej taśmam...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie