Rozdział 37

Zatrzymaliśmy się na stacji benzynowej, gdzie kupiłem jakieś przekąski i napoje, nie mając zielonego pojęcia, co ona lubi, zanim wróciliśmy do domu. Przez całą podróż prawie się nie odzywała, a mimo że samochód był cholernie duży, byłem bardzo świadomy każdego jej ruchu.

Jej zapach był równie kusząc...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie