Rozdział 44

AZURA.

Zostałam w mieszkaniu, nie chcąc natknąć się na kogoś innego, i było tak nudno, że nie było co robić. Winona przyszła z obiadem, a potem znowu z kolacją. Było oczywiste z jej zachowania, że nikt nie wiedział, że tu jestem. Chyba ten drań chciał, żeby nikt nie wiedział. Kusiło mnie, żeby zapyt...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie