Rozdział 46

AZURA.

Wysiadłam z windy, ale nigdzie go nie było widać, ale to mnie nie powstrzymało. Podążałam za jego zapachem, moje oczy płonęły, gdy obraz siniaków Jackie pojawił się w mojej głowie.

Rozejrzałam się, wciągając powietrze, podążając za nosem wokół boku apartamentu, zanim zaczęłam biec, dokładnie ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie