Rozdział 64

Gabe chodził wściekły, z karabinem przewieszonym przez ramię.

Eric stał w milczeniu.

Jego oczy były nadal czerwone od płaczu po śmierci Ariany, patrzył bez mrugnięcia na ciemny las, w którym Liam zniknął chwilę temu.

Żaden z nich nie powiedział ani słowa.

Wciąż słyszeli echa tych nieludzkich krz...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie