
Alpha Liam i Luna Clara
Adekemi Shomoye · Zakończone · 105.6k słów
Wstęp
Rozdział 1
Od kiedy Liam został mianowany Alfą, jest i nadal pozostaje wspaniałym przywódcą. Dba o swoją rodzinę i chroni swoją watahę przed niebezpieczeństwami zarówno wewnątrz obozu, jak i poza nim. Posuwa się daleko, by pokonać wszelkie zagrożenia ze strony przeciwników, którzy chcą wprowadzić chaos do jego małego miasteczka. Robi to i wiele więcej dla nich, dlatego członkowie jego watahy tak go cenią. Nawet chwalą się sąsiednim miasteczkom, że ich alfa kocha ich niewyobrażalnie, a jeśli ktoś odważy się im zaszkodzić, będzie musiał się z nim zmierzyć, co jest prawdą. Każdego dnia omegi trenują z wilkami, które chcą służyć swojemu nowemu i godnemu Alfie, a ponieważ składają się z młodych, muszą z nich stworzyć armię na przyszłość.
Strażnicy, składający się z kilku starszych mężczyzn, idą na granicę, by jej pilnować, dopóki nie skończą treningu, by ich tam zastąpić. Od kiedy stracił rodziców w zimnych objęciach śmierci, Alfa Liam został obarczony wielką odpowiedzialnością troski o watahę, a także o swoją młodszą siostrę. Była dość wymagająca, ponieważ była wolnym duchem, nie lubiła być nadzorowana ani rozkazywana i uwielbiała robić rzeczy po swojemu. Niemniej jednak jej brat Liam, który musi nad nią czuwać, jest troskliwy, ale także nadmiernie opiekuńczy.
„Wychodzę, Liam,” powiedział mały, ale odważny głos do Liama, który właśnie usiadł, próbując położyć nogi na biurku przed sobą, by się zrelaksować, stał cały dzień, wydając rozkazy i ucząc młode wilki walki.
„Dokąd się wybierasz?” zapytał Liam niedbale.
„Idę spotkać się z przyjacielem, a właściwie z chłopakiem. W następnym miasteczku. Chcemy nadrobić zaległości w starych filmach” - powiedział ponownie mały głos.
„Co masz na myśli, mówiąc, że idziesz zobaczyć się z chłopakiem, co?”
„Liam, mogę robić, co chcę.”
„Dlaczego nie poczekasz, aż Eric cię tam odprowadzi? Wciąż mamy wielu wrogów, a następne miasteczko pełne jest wyrzutków.”
„Naprawdę? Zupełnie o tym zapomniałam” - powiedziała sarkastycznie.
„Nie przewracaj oczami, dziewczyno.”
„Albo co zrobisz? Wyślesz mnie do mojego pokoju? A może zamkniesz mnie tam na dni, jak zrobiłeś to w zeszłym miesiącu?”
„Chciałbym to zrobić, ale teraz nie mam na to ochoty.”
„Cóż, nie obchodzi mnie, co zrobisz lub pomyślisz, nie jestem już dzieckiem, nie masz prawa mnie zamykać.”
„Słuchaj, Jasmine, idź, dokąd chcesz, jestem zbyt zestresowany, by zajmować się tym nonsensem, ale bądź pewna, że nie będę cię szukał. Jeśli do jedenastej nie będzie cię w domu, podejmę działania, mogę zabić tego chłopaka i całą jego rodzinę.”
„To takie surowe, zobaczymy się o jedenastej trzydzieści najwyżej, a teraz wychodzę. Pora na film.”
Gdy tylko wyszła, Liam wziął głęboki oddech i zaczął życzyć sobie, by jego rodzice wciąż żyli. Jego młodsza siostra z każdym rokiem stawała się coraz trudniejsza do opanowania. Mimo że czasami to niemożliwe, nadal ją kocha i zrobiłby dla niej wszystko.
Linda, bliźniaczka z jego watahy, która zobaczyła Liama, przywitała się i lekko ukłoniła, gdy Liam przechodził obok niej. Ona, podobnie jak każda inna nastoletnia dziewczyna w jej wieku, ma słabość do nowego Alfy. Marzy, by ktoś tak przystojny jak Alfa Liam mógł być jej partnerem. Patrzyła na niego, dopóki nie zniknął z pola widzenia. Kiedy Liam wszedł do swojego gabinetu, zaraz potem wszedł Eric.
„Gdzie byłeś, jesteś spóźniony?” zapytał Liam.
„Hmm, nie wiedziałem, że tak bardzo się troszczysz,” powiedział Eric żartobliwie.
„Gdzie jest Jasmine? Nie mogłem jej znaleźć w jej pokoju, więc zgaduję, że znowu wyszła, prawda?”
„Zaczyna mnie denerwować,” powiedział Liam niemal natychmiast.
„Nie martw się, wkrótce się ogarnie. Wyślę kogoś, żeby miał na nią oko i upewnił się, że nie wpadnie w kłopoty.”
„Mam nadzieję, że się ogarnie, bo odkąd tata i mama zmarli, zaczęła zachowywać się, jakbym był niewidzialny.”
„Trudno jej to wszystko znieść, może boi się, że straci też ciebie. Jesteś jej jedyną rodziną, jaką ma, więc nie bierz tego zbyt ciężko. Nauczy się być bardziej wdzięczna z czasem, więc nie martw się zbytnio, będzie dobrze,” powiedział Eric, próbując uspokoić Liama.
„Och, prawie zapomniałem, Alfa Xavier chce cię zobaczyć, więc skoro jej tu nie ma, zgaduję...” Przerywając, Liam zapytał
"Alpha Xavier?"
"Tak, znajomy twojego ojca jest na dole i chce z tobą porozmawiać."
Liam wstał i ruszył na dół, choć był zaskoczony, że ktoś z dawnych znajomych jego ojca przyszedł go odwiedzić. Mimo to chciał wiedzieć, dlaczego przyjechał na tak krótkie zawiadomienie.
"Nieźle wyrosłeś," powiedział mężczyzna w wieku około sześćdziesięciu lat. Liam wpatrywał się w niego, bo nie mógł sobie przypomnieć żadnego spotkania z tym człowiekiem. "Przepraszam, czy my się znamy?" zapytał Liam chłodnym, ale dominującym głosem.
Mężczyzna uśmiechnął się. "Pewnie byłeś zbyt młody, by pamiętać, nosiłem cię na rękach. Tak czy inaczej, jestem najlepszym przyjacielem twojego ojca."
"Ach, jesteś jego najlepszym przyjacielem. Rzadko o tobie mówi, ale raz opowiadał o swoich przygodach z tobą, więc to ty, prawda? I chyba ktoś odwiedził nas, kiedy urodziła się Jasmine, to byłeś ty?" zapytał Liam z podekscytowaniem w głosie.
"Cieszę się, że masz dobrą pamięć. Miło cię widzieć, gdzie jest twoja siostra? Przyszedłem dziś dla was obojga i może porozmawiamy w bardziej ustronnym miejscu, jest coś bardzo ważnego do omówienia."
"Ona nie jest teraz w domu, pójdziemy do mojego gabinetu?" zapytał Liam, a Xavier skinął głową.
Liam, Eric i Xavier skierowali się do gabinetu Liama.
"Przepraszam, że nie mogłem przyjechać, gdy twoi rodzice zmarli. Naprawdę mi przykro, musiałem coś dla niego zrobić."
"To w porządku, myślałem, że nikt nie pamięta o moich rodzicach, ale skoro nie mogłeś przyjechać i to wszystko było dla niego, to znaczy, że ktoś wciąż o nich pamięta i że jesteś lojalnym przyjacielem, cieszę się, że jesteś tutaj teraz."
"Cieszę się, że tak mnie postrzegasz, chciałem ci to dać," powiedział, wręczając Liamowi stare pudełko.
"Co jest w środku?" zapytał Liam z ciekawością.
"Należało do twoich rodziców." Otwierając pudełko, Liam znalazł starą biżuterię.
"To należało do twojej matki, byłej Luny, to był prezent od twoich dziadków dla niej, chciałaby, żeby Jasmine to miała."
"A to?" zapytał Liam, wyciągając coś innego z pudełka.
"To bardzo ceremonialne i należy do Alf przed tobą, strzeż tego, bo wielu wilkołaków zabiłoby, by to zdobyć."
"Czy mogę zapytać, jak to zdobyłeś?" zapytał Liam.
"Twój ojciec mi to dał, zastanawiałem się, dlaczego mi tak ufał z czymś tak świętym. Ale teraz to należy do ciebie, by upewnić się, że nikt inny tego nie zdobędzie. Do widzenia, Liam, mam nadzieję, że się jeszcze spotkamy."
Xavier powiedział i wyszedł. Liam wpatrywał się w pudełko, które przyniósł Xavier. Wyciągnął album ze zdjęciami rodziców i odkrył, że jego mama rzeczywiście nosiła naszyjnik na jednym ze zdjęć. Łzy spłynęły mu po policzkach.
"Hej, Alpha, wszystko w porządku?" zapytał Eric, przywracając Liama do rzeczywistości.
"W porządku, czy Jasmine wróciła, jest późno?"
"Tak, właśnie wróciła, powinienem z nią porozmawiać?"
"Nie, zrobię to sam, zajmij się dzisiejszym treningiem," powiedział Liam i wyszedł, nie czekając na odpowiedź Erica.
Liam zapukał do drzwi Jasmine.
"Wejdź, drzwi są otwarte," powiedziała Jasmine, myśląc, że jak zwykle przyszedł Eric.
"Jak było na randce?" zapytał Liam, zbliżając się do Jasmine. Była zaskoczona, widząc Liama w swoim pokoju, a zwłaszcza, że zapytał, jak minął jej dzień. Minęło trochę czasu, odkąd słyszała, jak mówi do niej tak miękko i spokojnie, a nie swoim zwykłym chłodnym i rozkazującym tonem.
"Było dobrze." Udało jej się powiedzieć.
"Mam coś dla ciebie."
"Co to jest?" zapytała Jasmine, myśląc, że to nie jest aż tak ważne.
Siedząc bardzo blisko niej, Liam założył jej naszyjnik na szyję. "Jest piękny," powiedziała Jasmine.
"Należał do mamy."
"Mamy?" Jasmine zapytała, by upewnić się, że dobrze usłyszała.
"Tak, dziś przyszedł dawny znajomy taty i dał mi go, powiedział, że to prezent od naszych dziadków dla mamy i chcę, żebyś to miała." Jasmine była wzruszona i mocno go przytuliła, mówiąc:
"Przepraszam, że się na ciebie złościłam wcześniej, nie chciałam, bałam się, że cię stracę, obiecaj, że nigdy mnie nie opuścisz."
"Obiecuję, przepraszam również za wszystko, kocham cię, Jas."
"Minęło trochę czasu, odkąd tak mnie nazwałeś. Też cię kocham, duży bracie," powiedziała Jasmine, wciąż w objęciach brata.
Eric obserwował, jak rodzeństwo się przytula i cieszył się, że jego przyjaciele w końcu się pogodzili, co oznacza, że nie będzie musiał opowiadać się po jednej stronie i sprzeciwiać się drugiej. Jasmine jest jego przyjaciółką, tak, ale Liam jest zarówno jego przyjacielem, jak i Alfą, nie chciałby robić niczego wbrew jego woli.
Ostatnie Rozdziały
#65 Rozdział 65
Ostatnia Aktualizacja: 11/3/2025#64 Rozdział 64
Ostatnia Aktualizacja: 11/3/2025#63 Rozdział 63
Ostatnia Aktualizacja: 11/3/2025#62 Rozdział 62
Ostatnia Aktualizacja: 11/3/2025#61 Rozdział 61
Ostatnia Aktualizacja: 11/3/2025#60 Rozdział 60
Ostatnia Aktualizacja: 11/3/2025#59 Rozdział 59
Ostatnia Aktualizacja: 11/3/2025#58 Rozdział 58
Ostatnia Aktualizacja: 11/3/2025#57 Rozdział 57
Ostatnia Aktualizacja: 11/3/2025#56 Rozdział 56
Ostatnia Aktualizacja: 11/3/2025
Może Ci się spodobać 😍
Uderzyłam mojego narzeczonego—poślubiłam jego miliardowego wroga
Technicznie rzecz biorąc, Rhys Granger był teraz moim narzeczonym – miliarder, zabójczo przystojny, chodzący mokry sen Wall Street. Moi rodzice wepchnęli mnie w to zaręczyny po tym, jak Catherine zniknęła, i szczerze mówiąc? Nie miałam nic przeciwko. Podkochiwałam się w Rhysie od lat. To była moja szansa, prawda? Moja kolej, by być wybraną?
Błędnie.
Pewnej nocy uderzył mnie. Przez kubek. Głupi, wyszczerbiony, brzydki kubek, który moja siostra dała mu lata temu. Wtedy mnie olśniło – on mnie nie kochał. Nawet mnie nie widział. Byłam tylko ciepłym ciałem zastępującym kobietę, którą naprawdę chciał. I najwyraźniej nie byłam warta nawet tyle, co podrasowana filiżanka do kawy.
Więc uderzyłam go z powrotem, rzuciłam go i przygotowałam się na katastrofę – moich rodziców tracących rozum, Rhysa rzucającego miliarderską furię, jego przerażającą rodzinę knującą moją przedwczesną śmierć.
Oczywiście, potrzebowałam alkoholu. Dużo alkoholu.
I wtedy pojawił się on.
Wysoki, niebezpieczny, niesprawiedliwie przystojny. Taki mężczyzna, który sprawia, że chcesz grzeszyć tylko przez jego istnienie. Spotkałam go tylko raz wcześniej, a tej nocy akurat był w tym samym barze co ja, pijana i pełna litości dla siebie. Więc zrobiłam jedyną logiczną rzecz: zaciągnęłam go do pokoju hotelowego i zerwałam z niego ubrania.
To było lekkomyślne. To było głupie. To było zupełnie nierozsądne.
Ale było też: Najlepszy. Seks. W. Moim. Życiu.
I, jak się okazało, najlepsza decyzja, jaką kiedykolwiek podjęłam.
Bo mój jednonocny romans nie był po prostu jakimś przypadkowym facetem. Był bogatszy od Rhysa, potężniejszy od całej mojej rodziny i zdecydowanie bardziej niebezpieczny, niż powinnam się bawić.
I teraz, nie zamierza mnie puścić.
Zakazane pragnienie króla Lykanów
Te słowa spłynęły okrutnie z ust mojego przeznaczonego-MOJEGO PARTNERA.
Odebrał mi niewinność, odrzucił mnie, dźgnął, a potem kazał zabić w naszą noc poślubną. Straciłam swoją wilczycę, pozostawiona w okrutnym świecie, by znosić ból sama...
Ale tej nocy moje życie przybrało inny obrót - obrót, który wciągnął mnie do najgorszego piekła możliwego.
Jednego momentu byłam dziedziczką mojego stada, a następnego - niewolnicą bezwzględnego Króla Lykanów, który był na skraju obłędu...
Zimny.
Śmiertelny.
Bez litości.
Jego obecność była samym piekłem.
Jego imię szeptem terroru.
Przyrzekł, że jestem jego, pożądana przez jego bestię; by zaspokoić, nawet jeśli miałoby to mnie złamać
Teraz, uwięziona w jego dominującym świecie, muszę przetrwać mroczne uściski Króla, który miał mnie owiniętą wokół palca.
Jednak w tej mrocznej rzeczywistości kryje się pierwotny los...
Zacznij Od Nowa
© 2020-2021 Val Sims. Wszelkie prawa zastrzeżone. Żadna część tej powieści nie może być reprodukowana, dystrybuowana ani transmitowana w jakiejkolwiek formie ani za pomocą jakichkolwiek środków, w tym fotokopii, nagrywania lub innych metod elektronicznych czy mechanicznych, bez uprzedniej pisemnej zgody autora i wydawców.
Zakochana w bracie mojego chłopaka z marynarki
"Co jest ze mną nie tak?
Dlaczego jego obecność sprawia, że czuję się jakby moja skóra była zbyt ciasna, jakbym nosiła sweter o dwa rozmiary za mały?
To tylko nowość, mówię sobie stanowczo.
To tylko nieznajomość kogoś nowego w przestrzeni, która zawsze była bezpieczna.
Przyzwyczaję się.
Muszę.
To brat mojego chłopaka.
To rodzina Tylera.
Nie pozwolę, żeby jedno zimne spojrzenie to zniszczyło.
**
Jako baletnica, moje życie wygląda idealnie—stypendium, główna rola, słodki chłopak Tyler. Aż do momentu, gdy Tyler pokazuje swoje prawdziwe oblicze, a jego starszy brat, Asher, wraca do domu.
Asher to weteran Marynarki z bliznami po bitwach i zerową cierpliwością. Nazywa mnie "księżniczką" jakby to była obelga. Nie mogę go znieść.
Kiedy kontuzja kostki zmusza mnie do rekonwalescencji w domku nad jeziorem rodziny Tylera, utknęłam z obydwoma braćmi. Co zaczyna się jako wzajemna nienawiść, powoli przeradza się w coś zakazanego.
Zakochuję się w bracie mojego chłopaka.
**
Nienawidzę dziewczyn takich jak ona.
Rozpieszczonych.
Delikatnych.
A jednak—
Jednak.
Obraz jej stojącej w drzwiach, ściskającej sweter mocniej wokół wąskich ramion, próbującej uśmiechać się przez niezręczność, nie opuszcza mnie.
Ani wspomnienie Tylera. Zostawiającego ją tutaj bez chwili zastanowienia.
Nie powinno mnie to obchodzić.
Nie obchodzi mnie to.
To nie mój problem, że Tyler jest idiotą.
To nie moja sprawa, jeśli jakaś rozpieszczona mała księżniczka musi wracać do domu po ciemku.
Nie jestem tu, żeby kogokolwiek ratować.
Szczególnie nie jej.
Szczególnie nie kogoś takiego jak ona.
Ona nie jest moim problemem.
I do diabła, upewnię się, że nigdy nim nie będzie.
Ale kiedy moje oczy padły na jej usta, chciałem, żeby była moja.
Związana Kontraktem z Alfą
William — mój niesamowicie przystojny, bogaty narzeczony wilkołak, przeznaczony na Deltę — miał być mój na zawsze. Po pięciu latach razem, byłam gotowa stanąć na ślubnym kobiercu i odebrać swoje szczęśliwe zakończenie.
Zamiast tego, znalazłam go z nią. I ich synem.
Zdradzona, bez pracy i tonąca w rachunkach za leczenie mojego ojca, osiągnęłam dno głębiej, niż kiedykolwiek mogłam sobie wyobrazić. Kiedy myślałam, że straciłam wszystko, zbawienie przyszło w formie najbardziej niebezpiecznego mężczyzny, jakiego kiedykolwiek spotkałam.
Damien Sterling — przyszły Alfa Srebrnego Księżycowego Cienia i bezwzględny CEO Sterling Group — przesunął kontrakt po biurku z drapieżną gracją.
„Podpisz to, mała łani, a dam ci wszystko, czego pragnie twoje serce. Bogactwo. Władzę. Zemstę. Ale zrozum to — w chwili, gdy przyłożysz pióro do papieru, stajesz się moja. Ciałem, duszą i wszystkim pomiędzy.”
Powinnam była uciec. Zamiast tego, podpisałam swoje imię i przypieczętowałam swój los.
Teraz należę do Alfy. I on pokaże mi, jak dzika może być miłość.
Po Romansie: W Ramionach Miliardera
W moje urodziny zabrał ją na wakacje. Na naszą rocznicę przyprowadził ją do naszego domu i kochał się z nią w naszym łóżku...
Zrozpaczona, podstępem zmusiłam go do podpisania papierów rozwodowych.
George pozostał obojętny, przekonany, że nigdy go nie opuszczę.
Jego oszustwa trwały aż do dnia, kiedy rozwód został sfinalizowany. Rzuciłam mu papiery w twarz: "George Capulet, od tej chwili wynoś się z mojego życia!"
Dopiero wtedy panika zalała jego oczy, gdy błagał mnie, żebym została.
Kiedy jego telefony zalały mój telefon później tej nocy, to nie ja odebrałam, ale mój nowy chłopak Julian.
"Nie wiesz," zaśmiał się Julian do słuchawki, "że porządny były chłopak powinien być cichy jak grób?"
George zgrzytał zębami: "Daj mi ją do telefonu!"
"Obawiam się, że to niemożliwe."
Julian delikatnie pocałował moje śpiące ciało wtulone w niego. "Jest wykończona. Właśnie zasnęła."
Kontraktowa Żona Prezesa
Narzeczona Wojennego Boga Alpha
Jednak Aleksander jasno określił swoją decyzję przed całym światem: „Evelyn jest jedyną kobietą, którą kiedykolwiek poślubię.”
Accardi
Jej kolana się ugięły i gdyby nie jego uchwyt na jej biodrze, upadłaby. Wsunął swoje kolano między jej uda jako dodatkowe wsparcie, na wypadek gdyby potrzebował rąk gdzie indziej.
"Czego chcesz?" zapytała.
Jego usta musnęły jej szyję, a ona jęknęła, gdy przyjemność, którą przyniosły jego usta, rozlała się między jej nogami.
"Twojego imienia," wyszeptał. "Twojego prawdziwego imienia."
"Dlaczego to takie ważne?" zapytała, po raz pierwszy ujawniając, że jego przypuszczenie było trafne.
Zaśmiał się cicho przy jej obojczyku. "Żebym wiedział, jakie imię wykrzyczeć, gdy znów w ciebie wejdę."
Genevieve przegrywa zakład, na którego spłatę nie może sobie pozwolić. W ramach kompromisu zgadza się przekonać dowolnego mężczyznę, którego wybierze jej przeciwnik, aby poszedł z nią do domu tej nocy. Nie zdaje sobie sprawy, że mężczyzna, którego wskaże przyjaciółka jej siostry, siedzący samotnie przy barze, nie zadowoli się tylko jedną nocą z nią. Nie, Matteo Accardi, Don jednej z największych gangów w Nowym Jorku, nie robi jednonocnych przygód. Nie z nią.
Zabawa z Ogniem
„Wkrótce sobie porozmawiamy, dobrze?” Nie mogłam mówić, tylko wpatrywałam się w niego szeroko otwartymi oczami, podczas gdy moje serce biło jak oszalałe. Mogłam tylko mieć nadzieję, że to nie mnie szukał.
Althaia spotyka niebezpiecznego szefa mafii, Damiana, który zostaje zauroczony jej dużymi, niewinnymi zielonymi oczami i nie może przestać o niej myśleć. Althaia była ukrywana przed tym niebezpiecznym diabłem. Jednak los przyprowadził go do niej. Tym razem nie pozwoli jej już odejść.
Moja Oznaczona Luna
„Tak.”
Wypuszcza powietrze, podnosi rękę i ponownie uderza mnie w nagi tyłek... mocniej niż wcześniej. Dyszę pod wpływem uderzenia. Boli, ale jest to takie gorące i seksowne.
„Zrobisz to ponownie?”
„Nie.”
„Nie, co?”
„Nie, Panie.”
„Dobra dziewczynka,” przybliża swoje usta, by pocałować moje pośladki, jednocześnie delikatnie je głaszcząc.
„Teraz cię przelecę,” sadza mnie na swoich kolanach w pozycji okrakiem. Nasze spojrzenia się krzyżują. Jego długie palce znajdują drogę do mojego wejścia i wślizgują się do środka.
„Jesteś mokra dla mnie, maleńka,” mówi z zadowoleniem. Rusza palcami w tę i z powrotem, sprawiając, że jęczę z rozkoszy.
„Hmm,” Ale nagle, jego palce znikają. Krzyczę, gdy moje ciało tęskni za jego dotykiem. Zmienia naszą pozycję w sekundę, tak że jestem pod nim. Oddycham płytko, a moje zmysły są rozproszone, oczekując jego twardości we mnie. Uczucie jest niesamowite.
„Proszę,” błagam. Chcę go. Potrzebuję tego tak bardzo.
„Więc jak chcesz dojść, maleńka?” szepcze.
O, bogini!
Życie Apphii jest ciężkie, od złego traktowania przez członków jej stada, po brutalne odrzucenie przez jej partnera. Jest sama. Pobita w surową noc, spotyka swojego drugiego szansowego partnera, potężnego, niebezpiecznego Lykańskiego Alfę, i cóż, czeka ją jazda życia. Jednak wszystko się komplikuje, gdy odkrywa, że nie jest zwykłym wilkiem. Dręczona zagrożeniem dla swojego życia, Apphia nie ma wyboru, musi stawić czoła swoim lękom. Czy Apphia będzie w stanie pokonać zło, które zagraża jej życiu i w końcu będzie szczęśliwa ze swoim partnerem? Śledź, aby dowiedzieć się więcej.
Ostrzeżenie: Treści dla dorosłych
Przypadkowo Twoja
Enzo Marchesi chciał tylko jednej nocy wolności. Zamiast tego obudził się przywiązany do łóżka nieznajomej, bez żadnej pamięci o tym, jak się tam znalazł—i absolutnie nie chce odejść, gdy tylko zobaczy kobietę odpowiedzialną za to.
To, co zaczyna się jako ogromna pomyłka, przeradza się w udawane zaręczyny, prawdziwe niebezpieczeństwo i dziką namiętność. Między tajemnicami mafii, brokatowymi narkotykami i babcią, która kiedyś prowadziła burdel, Lola i Enzo są w to zaangażowani po uszy.
Jeden błędny ruch to zapoczątkował.
Teraz żadne z nich nie chce się wycofać.












