Rozdział 138

LUXURIA.

Wszystkie oczy były na mnie, oczekujące.

Każde spojrzenie czuło się jak ciężar, który mnie przygniatał, a intensywność ich oczekiwań sprawiała, że moje gardło się zaciskało.

Sala była cicha. Tak cicha, że słychać by było kroki przemykającej mrówki, gdyby jakaś tu była.

Przełknęłam ciężk...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie