Rozdział 144

LUXURIA.

Nie miałam tak intymnego czasu z moim partnerem od dłuższego czasu. Las był spokojny i cichy pod zachodzącym słońcem.

Chłodny wiatr, który muskał moje nozdrza, niósł ze sobą obietnicę deszczu.

"Będzie deszczowa noc," powiedziałam, przerywając niezręczną ciszę, która zapadła po rozmowie o...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie