Rozdział 147

LUXURIA.

Robiłam wszystko, co mogłam, żeby uspokoić moje bijące serce, ale na nic się to zdało. Serce waliło mocno o moje żebra.

Drzwi trzasnęły, aż zatrzęsły się na zawiasach, i Parthe wszedł z kimś jeszcze.

Czekaj. Kim był ten ktoś?

"Gdzie ona jest?" Usłyszałam, jak Parthe pyta gniewnie.

Rord...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie