Rozdział 195

ALPHA PARTHE.

Atmosfera była gęsta od dymu i zapachu krwi—metaliczna, surowa, dusząca. Przywierała do mojego języka, paliła w gardle i szczypała w oczy.

Przez pole bitwy słychać było agonizujące krzyki, mieszające się z trzaskiem stali i warczeniem zmieniających się wilków.

Ale nie miałem czasu, ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie