EPILOG

LUXURIA.

DWANAŚCIE LAT PÓŹNIEJ.

Zeskoczyłam z konia, a moi wojownicy podążali za mną, gdy przekazywałam pochwa Jaiyi, mojej Becie.

"Weź sobie dzień wolnego, Jaiya. Naprawdę tego potrzebujesz," powiedziałam z uśmiechem, ale nie dałam jej szansy na protest, jak zwykle.

Między Jaiyą a Nikshą, nie m...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie