Rozdział 29

LUXURIA.

Weszłam do swojej komnaty, a moja skóra zarumieniła się od gorącego pożądania i potrzeby.

Chłód pokoju nie przyniósł ulgi w gorączce, która kipiała pod moją skórą. Próbowałam, naprawdę próbowałam—siedząc w lodowatej wannie, aż moje kończyny się trzęsły, a zęby szczękały—ale to nie wystarc...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie