Rozdział 39

LUXURIA.

Zioła leżały starannie zmiażdżone i zmieszane w małej misce przed mną, ich zapach ziemisty i gorzki, gdy ostrożnie wlewałam ostateczną mieszankę do szklanego fiolki. Było już ciemno, a ja czułam, że choroba przybiera na sile.

Musiałam się pospieszyć.

Moje ręce drżały, gdy pracowałam, ch...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie