Rozdział 53

ALPHA PARTHE.

Moja furia nie znała granic. Moje kostki pękały, gdy bezlitośnie uderzały w kamienną ścianę mojej komnaty, ostry ból uziemiał mnie w gorącej wściekłości.

Moja ręka krwawiła obficie, ale cieszyłem się z tego bólu. Był niczym w porównaniu do gniewu, który płonął we mnie – niczym w poró...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie