Rozdział 90

ALFA PARTHE.

Moje oczy nagle się otworzyły. Pot z czoła kapał mi po twarzy. Dyszałem, spojrzenie przeskakując po znajomym wnętrzu mojej komnaty.

Miałem właśnie koszmar. Nie ten zwykły, który zawsze mnie dręczył. Ten był inny. Był tak realistyczny, że bałem się, iż to moja rzeczywistość.

Widziałe...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie