Jak tonący człowiek.

Pik – Punkt widzenia

Spojrzenie Asa ważyło jak głaz. Tonąłem pod jego uwagą. Nie mogłem oddychać. Odbierał mi powietrze z płuc, a ja, jak głupiec, dusiłem się na śmierć. Umierałem, po raz kolejny. To była jego siła nade mną. Zabijał mnie, a potem przywracał do życia tylko po to, żeby znowu mnie zab...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie