Zabili go.

Ace – Punkt Widzenia

Z zadowoleniem przyjąłem palenie nikotyny w moich płucach.

Paliłem cygara w zastraszającym tempie. Wstydziłem się, że wróciłem do swoich nałogów, ale po prostu nie mogłem walczyć z tyloma rzeczami naraz. Robiłem, co mogłem, by trzymać swoją złość na wodzy. W piersi czułem tępy...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie