Rozdział 103

Dlaczego Michael tu był?

Widząc sylwetkę w oddali, Sophia poczuła nagły przypływ winy.

Czekaj, dlaczego miałaby czuć się winna?

Jako sprzedawczyni, kupno domu było całkowicie normalne. Uspokoiła się, wyprostowała i uśmiechnęła.

"Cześć, panie Johnson!"

"Cześć." Głos Michaela był płaski i bez emo...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie