Rozdział 193

„Oczywiście, że to...” Michał zbliżył się, osaczając Zofię w ciasnym pomieszczeniu. Chwycił ją za smukłą talię i podniósł na zlew. „Żeby cię pieprzyć,” warknął nisko i szorstko, nie pozostawiając miejsca na sprzeciw.

Gdy mówił, jego ręka wsunęła się pod spódnicę Zofii, palce drażniły jej wargi. Zof...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie