Rozdział 237

"Oczywiście, że nie." Te kilka słów wyszło niemal natychmiast.

Evelyn zakryła usta zszokowana. "Co ty wyprawiasz? Chcesz nas poróżnić? Twój ojciec i ja przeszliśmy przez tyle razem przez te wszystkie lata, żeby być tam, gdzie jesteśmy teraz, i nie odeszłam z twojego powodu."

"Wiem, i jestem wdzięc...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie