Rozdział 29

Sophia zawahała się i straciła najlepszą okazję. Patrzyła, jak Michael wchodzi do prywatnego pokoju i szybko za nim podążyła.

Pokój był pełen ludzi, wszyscy obcy dla Sophii.

Wszyscy wydawali się zaskoczeni jej widokiem.

"Pan Johnson, naprawdę przyszedł pan!"

Michael pociągnął Sophię, żeby usiadł...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie