Rozdział 76

Namiętny pocałunek uderzył w nią jak fala przypływu.

Zabrakło jej sił, by się opierać, powietrze w płucach powoli się kończyło. Spojrzała na postać stojącą w drzwiach, łzy napływały jej do oczu, aż jedna w końcu spłynęła.

Postać w drzwiach odeszła.

Zamknęła oczy, jej ciało drżało.

Michał prychną...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie