Rozdział 128 Posiłki przybywające nocą

James powoli podniósł głowę, jego oczy były czerwone i lśniące od niewylanych łez. Wyglądał mniej surowo niż zwykle, bardziej bezbronnie.

Spojrzał na chwilę w oczy Emily, zanim oparł głowę na złożonych ramionach. Jego usta lekko się poruszyły, gdy zaczął nucić cichą, bezsłowną melodię...

Melodia b...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie