Rozdział 505 Śnisz

"Cholera jasna!"

Anouk zacisnęła szczęki i głęboko odetchnęła. "Dobra, powiem prosto. Chcę dostać się do Instytutu Globalnej Strategii i Analiz."

"Marzysz," Stanley ripostował bez zastanowienia.

"Jak to marzę? Myślisz, że nie mam umiejętności? Chodzi o to, że nie mam właściwych koneksji!"

Jej o...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie