Rozdział 602 Dokumenty

Gdy samochód miał ruszyć, nagle rozległ się dźwięk helikoptera. Flora wychyliła głowę przez okno, żeby zobaczyć, co się dzieje.

"O mój Boże."

Helikopter powoli zniżał się, lądując delikatnie na pobliskiej polanie. Wiatr, który wzburzał, sprawiał, że trudno było komukolwiek utrzymać otwarte oczy.

...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie