Rozdział 608 Po co biegniesz

"Dlaczego tak nagle uciekł?"

Henry zmarszczył brwi, zdezorientowany.

Zoey pokręciła głową. "Nie mam pojęcia, ale teraz go już nie ma. Gonienie go nie ma sensu. Mamy większe problemy."

"Masz na myśli..."

"To miejsce nadal jest pułapką. Musimy znaleźć innych i zebrać się razem."

"Rozumiem."

Tymc...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie