Rozdział 129

Obserwowałam, jak poruszał się na swoim motocyklu, jak pochylał się w zakręty i kontrolował maszynę, jakby była przedłużeniem jego ciała.

Był piękny i niebezpieczny, i mój, a patrzenie na niego, jak znowu ściga się, budziło we mnie coś pierwotnego.

Spojrzał na mnie raz, i chociaż nie mogłam zoba...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie