Rozdział 205

Chłopiec. Mieliśmy syna.

Spojrzałem na Athenę i zobaczyłem w jej twarzy własne zaskoczenie.

"Chłopiec," wyszeptała. "Mamy syna."

Łzy spływały nam po twarzach.

"Jest piękny," powiedziała pielęgniarka, a ja dostrzegłem małe, wijące się ciałko, które szybko przeniesiono na stół grzewczy, gdzie ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie