Rozdział 64

Perspektywa Ateny

Kiedy wyszłam z łazienki, Tristana już nie było, tak jak wczoraj.

Starałam się nie nadawać temu zbyt wielkiego znaczenia, ubierając się w dżinsy i miękki sweter, który wciąż delikatnie pachniał jego perfumami od momentu, gdy mnie obejmował.

Szłam do kuchni z dziwną lekkością ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie