Rozdział 76

Kiedy zbliżaliśmy się do pierwszego większego zakrętu, pochyliłem się tak, jak nauczył mnie Derek, czując, jak Ciara idealnie reaguje na moje ruchy.

Lecieliśmy razem, motocykl i jeździec jako jedno, świat rozmywał się wokół nas.

Tor rozciągał się przed nami, każdy zakręt i prosta to nowe wyzwani...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie