Rozdział 50 Piękny dzień

Gdy rozmawiali, służbowy pojazd rodziny Morganów podjechał.

Nazwanie go pojazdem służbowym było niedopowiedzeniem; był większy niż kamper.

Wyglądał na ponad dziesięć metrów długości, cztery metry wysokości i prawie trzy metry szerokości.

Poza miejscem kierowcy i pasażera z przodu, tył pojazdu prz...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie