On przecieka magię.

Zazdrość

Layah wysunęła się naprzód, cienie falowały, aż stanęła na zewnątrz mnie, jej sylwetka się rozciągnęła, potrząsając sierścią, jakby zrzucała moje nerwy. Trąciła nosem Elliota i Macey, a potem spojrzała na mnie. Zrozumiałam bez słów.

„Hej,” powiedziałam delikatnie, odgarniając loki Elli...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie